PokredzieBannerDlugi

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

Janowski-MSJ2012Żużlowa terra incognita powitała już światowe nadzieje "czarnego sportu". No, reprezentację tych nadziei, powiedzmy. Bo większość do dalekiej Argentyny nie poleciała wcale (urazy lub koszty), dwóch poleciało walczyć o sportowe cele, a reszta na fajną, wakacyjną wycieczkę. Choć niektórzy naburmuszeni jak purchawki. Zawodnik Dakota North na przykład jeszcze do hotelu nie dotarł, a już nie zostawił suchej nitki na całej idei. Pomysł jest głupi, rywalizacja w tym miejscu nie ma sensu, a lepiej byłoby pościgać się w Australii - ogłosił. Obawiamy się, że dla Dakoty Northa, znanego pogromcy światowych torów, należałoby zorganizować jakiś turniej na Ziemi Królowej Maud, aby mogło być naprawdę lepiej.


Cała ta histeria wokół wyjazdu do Argentyny trąci hipokryzją. Ustalmy coś: albo promujemy ten żużel poza Europą, albo nie. A skoro na szczytach zapadła decyzja, że tak, to bądźmy konsekwentni. Problemem nie była Argentyna, słońce czy nieznane tory, tylko kasa na transport ekip i sprzętu drogą lotniczą. Błąd FIM-u w tym, że poprzestał na klepnięciu terminów, zamiast dopilnować, by całość miała ręce i nogi. Czyli wymóc na macierzystych federacjach partycypację w kosztach podróży, a w przypadku tych biednych jak mysz kościelna, nawet zasponsorować. Zamiast kolejnego rautu na 150 osób. W końcu o realizację polityki "otwarcia na świat" chodzi. Wyszło jak wyszło. O dziwo, chyba najlepiej nad Wisłą, gdzie PZM wyłożył ponoć kilkanaście tysięcy złotych na podróż Maćka Janowskiego.

Jest szansa, że ten wydatek marketingowo się zwróci. Jakoś tak zdążyliśmy się już oswoić, a nawet zaprzyjaźnić z myślą, że w tym roku tytuł mistrzowski powędruje do Danii za sprawą Michaela Jepsena Jensena (trudno było inaczej, zwłaszcza po popisówce jaką było "skrojenie" Nickiego z triumfu w Vojens), a tymczasem Maciej Janowski odżył jesienią i ma szanse większe, niż na to wskazuje tabela. Trzy punkty straty na dwa turnieje przed końcem w normalnych warunkach to żadna strata. Sęk w tym, że tu warunki normalne nie będą. Skoro z piątki biało-czerwonej husarii pojedzie tylko Janowski, a tuż przed zawodami absencję zapowiedział Sasza Łoktajew, to kto te punkty "Ligladowi" ma zabierać?

Janowski może zabrać dwa. Zabawnie brzmi takie typowanie, ale to całkiem realny scenariusz: Maciek wygrywa oba turnieje z kompletem, ale to Duńczyk cieszy się z tytułu. Już w Pardubicach było całkiem podobnie - Janowski wygrał, jednak "Liglad" stracił tylko punkcik. Nie trzeba dodawać, że taki scenariusz bardzo Duńczykowi odpowiada. Nam ciut mniej.

Janowski-IMŚJ2012
Niby zawsze kiedy warunki są trudniejsze niż zazwyczaj lub wprost nieprzewidywalne (czytaj: wszędzie poza Polską) faworyzowani są Duńczycy. Bo lepsi technicznie, nie płaczą nad torami, jeżdżą w Anglii, a wychowywali się w lidze, gdzie w co drugim meczu deszcz ze trzy razy to zaczyna padać, to przestaje. Coś w tym jest. I Jensen w tym roku już to potwierdzał. Gdyby wszak skupić się na ostatnich wynikach, to szanse się wyrównują, a nawet wyżej stoją akcje "Magica". Tyle tylko, że on ostatni raz na motorze siedział w połowie października, podczas gdy jego rywal jeździł jeszcze tydzień temu w barwach Peterborough. No, ślizgał się, bo 4 punkty w Poole (1,2,0,0) i 10 (ale w 6 startach) w rewanżu to wyniki znacznie poniżej możliwości pogromcy Pedersena. O finale Ekstraligi nie wspominając. Ten w wykonaniu "Liglada" był nieporozumieniem. Janowski przeciwnie - wszystkie październikowe występy miał udane. Koalicja duńska raczej krzywdy rodakowi nie wyrządzi, ale może Aspgren, Masters czy Milík akurat pojadą wyścig życia? W czymś trzeba tej szansy upatrywać...

Argentyńczyków ewentualny triumf Janowskiego nie zmartwi. To jedyny kraj na świecie, który wkład Polaków w budowę swojego państwa uhonorował godniej niż sami Polacy we własnej Ojczyźnie. "El Día del Colono Polaco" 8 czerwca widnieje w każdym kalendarzu. Nie jako ciakwostka, a święto państwowe. Ciekawi jesteśmy natomiast postawy miejscowych juniorów. Nazwiska takie jak: Facundo Albin, Fernando Garcia, Sebastian Clemente czy Facundo Cuello nawet koneserom żużla w Europie nie mówią kompletnie nic. Trochę pogrzebaliśmy po argentyńskich serwisach. Cóż, jeśli ktoś myślał, że epoka żużlowego romantzymu już się skończyła, jest w błędzie. Ci chłopcy na co dzień naprawdę mają trudniej niż Dakota North. Inne mają też problemy. Na przykład po ile pesos zrzucić się na opony i metanol.

zubeldia2

Przydałoby się bardzo, żeby ten sport wyszedł poza prowincję Buenos Aires. Nie będzie łatwo, bo Argentyna, w przeciwieństwie do coraz lepiej czującej się w roli światowego mocarstwa Brazylii, przeżywa swoje kłopoty, nie mniejsze od tych greckich czy hiszpańskich. Tak widowiskowy sport jakim jest żużel Latynosi kupią w mig, co do tego jesteśmy pewni. Każdy, najmniejszy choćby sukcesik miejscowych "heroicos" spotęguje z kolei zainteresowanie prasy i ma szansę przyciągnąć sponsorów. A że z Bahía Blanca, jak na warunki południowoamerykańskie dziury, ledwo mieszczącej się w 20-tce największch miast Argentyny, można się wybić - jeden ambitny gość już udowodnił. Nazywa się Manu Ginóbili.

 Zubeldia- Fajny ten tor w Bahia Blanca, tylko piaszczysty i trochę się kurzy - ocenił na szybko Maciek Janowski.
- Fajny ten tor , bo nie kurzy się tak jak na innych - zachwalają miejscowi


Kilka obrazków z ostatnich międzynarodowych mistrzostw Argentyny w Bahía Blanca. Z dedykacją dla żużlowca Northa. Jak dla nas, na kilku ekstraligowych stadionach mogliby to puszczać na telebimach. Przyszłoby więcej ludzi niż zwykle. A zamiast Darżynkiewicza dać mikrofon temu Latynosowi. Nawet swojska "curva" brzmi lepiej.




Start I turnieju: 3 listopada o 21 czasu miejscowego (04.11. godz. 01.00 polskiego)
Start II turnieju: 10 listopada o 21 czasu miejscowego (11.11. godz. 01.00 polskiego)
Długość toru: 360 m
Sędziuje: Jim Lawrence (Wielka Brytania)

 

Zgłoszeni do startu:

Michael Jepsen Jensen (Dania)
Maciej Janowski (Polska)
Mikkel Bech Jensen (Dania)
Mikkel Michelsen (Dania)
Aleksandr Łoktajew (Ukraina) - NS
Nicklas Porsing (Dania)
Nikolaj Busk Jakobsen (Dania)
Sam Masters (Australia)
Vacláv Milík (Czechy)
Pontus Aspgren (Szwecja)
Dakota North (Australia)
Michal Skurla (Czechy)
Facundo Albin (Argentyna)
Fernando Garcia (Argentyna)
Sebastian Clemente (Argentyna)
Facundo Cuello (Argentyna)

Klasyfikacja przejściowa (po Pardubicach):

1.  Michael Jepsen Jensen 64
2.  Maciej Janowski 61
3.  Mikkel Bech Jensen 51
4.  Przemysław Pawlicki 43
5.  Mikkel Michelsen 40
6.  Aleksandr Łoktajew 37
7.  Niclas Porsing 32
8. Patryk Dudek 30
9.  Bartosz Zmarzlik 29
10.  Nikolaj Jakobsen 26
11.  Tobiasz Musielak 25
12.  Piotr Pawlicki 21
12.  Sam Masters 21
14.  Damian Adamczak 18
14.  Vacláv Milík

18



Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2025
1. Orlen Oil Motor Lublin  11 24 +184
2. Betard Sparta Wrocław  11 20 +103
3. PRES Grupa Deweloperska
 10 17 +54
4. Stelmet Falubaz  11 15 -38
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  11  9 -10
6. Krono-Plast Włókniarz  10  7 -21
7. Stal Gorzów  11  5 -117
8. Innpro ROW Rybnik
 11  4 -155
 Metalkas 2. Ekstraliga 2025
1. Abramczyk Polonia
 11  22 +142
2. FOGO Unia Leszno  10  21 +162
3. Cellfast Wilki Krosno  11  16 +49
4. Texom Stal Rzeszów  11  15 -11
5. Hunters PSŻ
  9   8 -52
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 10   5 -99
7. Autona Unia Tarnów  10   5 -91
8. Moonfin Malesa Ostrów  10   3 -100
Krajowa Liga Żużlowa 2025
1. Ultrapur Start Gniezno
 8  16 +93
2. Wybrzeże Gdańsk
 8
 16 +86
3. Pronergy Polonia Piła  9
 14 +58
4. Optibet Lokomotiv  9
 12 +1
5. Trans MF Landshut Devils  9  8 -34
6. Speedway Kraków  10  4 -160
7. OK Kolejarz Opole  9 2 -144

Klasyfikacja SGP 2025 (po 7/10 rund)

1.   Bartosz Zmarzlik
131
2.   Brady Kurtz
122
3.   Fredrik Lindgren
99
4.   Daniel Bewley 97
5.   Jack Holder 86
6. Łotwa duża  Andrzej Lebiediew 59
7.   Max Fricke
59
8.   Robert Lambert 57
9.   Dominik Kubera 51
10. Czechy duzaFlaga  Jan Kvěch 49
11. Mikkel Michelsen 48
12. Anders Thomsen
45
13. Jason Doyle
39
14. Martin Vaculík 39
15. flaga niemiec Kai Huckenbeck 32
16. Leon Madsen 16

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43