PokredzieBannerDlugi

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

plebiscyt2017Hymnem stycznia z punktu widzenia środowiska żużlowego powinna być znana na stadionach piosenka "Jaki tu spokój". Nic się nie dzieje, nikt się nie bawi, wszyscy się nudzą – wypisz-wymaluj styczeń w żużlu. W listopadzie żyjemy transferową karuzelą. W grudniu czekamy na terminarze. W lutym zaczyna się przedsezonowe obstawianie, a marzec to już właściwie sezon. I zostaje nam ten jeden miesiąc w roku, ten najgorszy. Ktoś wie, jak go przetrwać?


Żużlowy przewodnik turystyczny

Czasem styczeń jest zbawienny – człowiek wreszcie może zająć się rzeczami, które nie są żużlem.  Nie mówię tu o prostym kibicu, który zazwyczaj ma jakąś szkołę/pracę i wypada, żeby od czasu do czasu się nią zainteresował. Żużlowcy też mają prawo odpocząć od żużla chociaż przez ten jeden miesiąc w roku. To też czynią, jak można wywnioskować z doniesień w mediach społecznościowych.

Przyznam, że nie mam pojęcia, jakie są obecnie najpopularniejsze kierunki wakacyjnych wypraw, czy też, jak to się modnie mówi, "destynacje". W radiu latem mówili o Grecji i Hiszpanii, ale radio to media, a mediom ponoć wierzyć nie wolno. Mogę Wam za to na podstawie obserwacji powiedzieć, jakie są najmodniejsze "destynacje" w świecie żużla. Przez lata jakieś gigantyczne hordy żużlowców rokrocznie wybierały się do Dubaju. Po sezonie Zjednoczone Emiraty Arabskie mogły się pochwalić największą żużlową migracją. W tym roku ten kierunek jakoś nie jest modny, a w każdym razie szeroko w środowisku propagowany. Tych, co wybrali Dubaj, można policzyć na palcach jednej ręki (pod warunkiem, że nie jesteś drwalem po przejściach). W social-speedwayowych okolicach co i rusz migały za to zdjęcia z Tanzanii. Jedno z topowych biur podróży reklamuje wakacje w Afryce jako „odpoczynek dla dwojga”. Widać po sezonie najbardziej chce się jednak uciec od nadmiaru ludzi. Ale jak tak dalej pójdzie, to Tanzania zaludni się żużlowcami i z odpoczynku dla dwojga nici. Przeczuł to ryzyko najwyraźniej Niels-Kristian Iversen i wybrał się... na Jamajkę. Gdybyście więc planowali wakacje tropem żużlowców albo pragnęli zaufać ich gustowi, polecam Zanzibar lub ojczyznę reggae. Jest to też opcja na ożywienie sezonowych wspomnień.

A jak nie ma budżetu na takie wyprawy, zostaje chyba tylko jedno z żużlowych miast Polski i tęskne krążenie wokół stadionu.


Dobre serca i znane twarze

Kiedy nie ma żużla, można też zająć się na spokojnie działalnością charytatywną. W tym kierunku poszedł team PawlickiRacing, który w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wystawił na aukcję spotkanie z Przemkiem Pawlickim podczas Grand Prix w Warszawie. W ramach aukcji WOŚP można też wylicytować koszulkę z autografami żużlowców Falubazu, na tym jednak żużlowy aspekt tegorocznej Orkiestry się wyczerpuje [jest jeszcze ciekawa licytacja kevlaru Taia Woffindena - dop. red.]. Słyszę przez to narzekanie, że żużlowcy to ludzie bez serca. Guzik prawda! Zobaczcie, ile aukcji było dla Tomasza Golloba czy Darcy’ego Warda. Środowisko w tym momencie ma potężne potrzeby własne i nic dziwnego, że najpierw zbiera się fundusze na swoich. Różni żużlowcy przyłączają się też do zbierania na konkretnych potrzebujących. Nie ma tygodnia, żeby nie pojawiły się aukcje charytatywne czy zachęta do wspólnej zbiórki na jakiś cel. W styczniu na wsparcie tych bezbronnych, tych najbardziej potrzebujących zrzuca się cała Polska – ale żużel pamięta i o "swoich", i o potrzebujących ogólnie nie tylko przy okazji finału WOŚP.

gollob pomoc


W styczniu można się też zająć popularnością. Okazja ku temu jest niemała – finał dorocznego plebiscytu Przeglądu Sportowego na Sportowca Roku. To największy tego typu plebiscyt w Polsce, nic więc dziwnego, że większość kibicowskiego środowiska bardzo się przejmuje jego wynikami. W tym roku – alleluja! – nie wygrał piłkarz. Pierwsze miejsce, jak w Turnieju Czterech Skoczni, zgarnął Kamil Stoch, chociaż złośliwi mówią, że zgarnął je nie za rok 2017, a za fantastyczne wejście w rok 2018. Mniejsza o to, naprawdę. W czołowej dziesiątce nie zabrakło też silnej grupy lekkoatletów, co cieszy, ponieważ lekkoatletyka w plebiscytach popularnościowych bywa niedoceniana. A żużel? Patryk Dudek uplasował się na wysokim, szóstym miejscu. Jak na debiutanta – świetny wynik. Nie jest to miejsce drugie, to z jego debiutanckiego sezonu w Grand Prix, ale nadal świadczy dobrze o popularności zawodnika, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w sezonie więcej mówiło się jednak o występach w Grand Prix Zmarzlika czy Janowskiego, a nawet Piotra Pawlickiego (choć akurat tutaj nie zawsze z zachwytem). Za to trzynasta lokata Bartosza Zmarzlika trafnie podsumowuje ostatni sezon w wykonaniu gorzowianina – ni to szczęście, ni to pech. Obyło się bez kontuzji i problemów pierwszego seniorskiego sezonu, ale sam Zmarzlik i wszyscy jego fani z pewnością liczyli na więcej.

Po ujawnieniu wyników plebiscytu pojawiły się głosy, że impreza Przeglądu Sportowego pokazała, że żużel się w Polsce nie liczy. Przegrywa z piłką nożną, skokami, lekkoatletyką… Nie podzielam tego czarnowidztwa. Nasi skoczkowie w ubiegłym roku zrobili furorę, bo wykonali, nomen omen, skok jakościowy, z drużyny przeciętnej stając się znakomitą. Wiodąca pozycja piłki kopanej wśród sportów to aksjomat, jak bardzo by nam się to nie podobało. Co do lekkoatletyki – bardzo dobrze, że jest doceniana, chociaż zmagania w rzucie młotem czy skoku o tyczce przez wielu są uważane za dalece mniej spektakularne niż dyscypliny z piłką, zimowe czy motorowe. Natomiast na żużlu Polacy są potęgą;  świadczy o tym chociażby pewność niemal, że obronią Drużynowy Puchar Świata. Co musieliby zrobić polscy żużlowcy, żeby wygrać plebiscyt? Zapewne to, czego nikt nie obstawia w ciemno – zdobyć tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Ten plebiscyt popularności nie polega przecież na tym, żeby wybrać reprezentanta najlepszej czy najmodniejszej dyscypliny, ani tym bardziej najlepszego sportowca (jak porównać medal Dudka, wkład Lewandowskiego w reprezentację i sukcesy Stocha?). Jak wszelkie podobne konkursy, bazuje on na emocjach – a najlepsze emocje generuje niespodzianka lub silna osobowość, a najlepiej jedno i drugie. Pięć lat temu analogiczny plebiscyt w Norwegii wygrał szachista Magnus Carlsen i bynajmniej nie świadczy to o tym, iż narodowym sportem wszystkich Norwegów stały się szachy.

Na marginesie – pod koniec grudnia zakończył się jeden z łotewskich plebiscytów na sportowca roku. Wśród nominowanych znalazł się Andžej Lebiediew – i zajął miejsce tuż za podium, przegrywając z bokserem Mairisem Briedisem, tenisistką Jeleną Ostapenko i ścigającym się na motocrossie Paulsem Jonassem. Żużlowiec wyprzedził za to koszykarza Kristapsa Porziņģisa, który w największym krajowym plebiscycie był niepokonany kolejny rok z rzędu. Ile imprez, tylu zwycięzców. Wniosek z tego taki, że nie ma co się przejmować, że polscy żużlowcy nie zostali Drużyną Roku według Przeglądu Sportowego. Najważniejsze, że dla nas są najlepsi.

plebiscytPS 2017"Ostatnie trzy minuty przesądziły. Stoch o włos wyprzedził Lewandowskiego" (Foto: plebiscyt.przegladsportowy.pl)


Wszystkiego najlepszego!

Ponieważ to pierwszy felieton w nowym roku, nie mogę nie złożyć życzeń wszystkim czytelnikom PoKredzie.pl.  Zatem według kolejności z roku minionego:

Fanom Unii Leszno życzę, żeby status quo zostało zachowane i jeszcze, żeby w sezonie 2019 z Bykami na plastronie występowało dwóch braci P.

Kibicom Sparty Wrocław życzę, by klątwa drugiego miejsca została przełamana, a zawody na Olimpijskim były tak porywające, jak piękny jest sam stadion.

Fani z Gorzowa niech mają okazję do odkurzenia pojazdu opancerzonego, na którym swego czasu fetowano Mistrzostwo Polski. A fani z Zielonej Góry niech stawiają pojazdowi jak najzacieklejszy opór.

Częstochowianie niechaj mają pociechę z Adriana Miedzińskiego i niech myślą tylko o wyniku sportowym klubu, nie o jego finansach.

Grudziądzanom życzę, by ich ekipa była tak zgrana na torze, jak jest zgrana na wakacjach.

Kibicom toruńskiej drużyny można życzyć tylko dużo team spirit, mało team spiryt i żeby nikt im po sezonie nie powiedział, że utrzymali się psim swędem.

Tarnowianom – pomyślnego powrotu do elity. I jeszcze żeby duński zaciąg zaskoczył na plus, a nie na minus.

Rybniczanom – wiary w swój klub tak głębokiej, jak wiara prezesa Mrozka w niewinność Grigorija Łaguty. Gdańszczanom – niezłomności w walce i odmawianiu nieuczciwych korzyści finansowych.

Kibicom Lokomotivu Daugavpils życzę, żeby zaklęte kręgi w końcu przestały być zaklęte, a mer miasta zmądrzał albo zmienił się na lepsze.

Fanom Orła – pociechy z nowego stadionu i nowej drużyny. Pilanom – żeby Polonia mało Piła, a dużo Wygrywała. Krakowianom – żeby drużynę wspierał sam Smok Wawelski.

Gnieźnianom – żeby pierwsza stolica była też pierwsza w rankingu stolic w polskim żużlu (i jeszcze żeby pewna obiecująca zawodniczka żużlowa zadebiutowała godnie w składzie). Lublinianom – żeby Gniezno przestało być ich nemezis.

Miłośnikom Stali Rzeszów – żeby na medal był nie tylko budżet, ale i atmosfera w drużynie. Bydgoszczanom – żeby za dwa lata znów jeździli do Torunia na derby.

Poznaniakom – żeby na Golęcinie zawsze była wuchta wiary. Ostrowianom – żeby ten skład jeździł tak jak wygląda na papierze.

Opolanom – żeby kibiców zazdrościła ich drużynie cała Polska. Krośnianom – żeby ich ukochana drużyna była niezłomna kolejny sezon. A kibicom Rawicza (czyli chyba nam wszystkim, bo nie znam nikogo, kto jakby mu powiedzieć: „Ej, chodźmy na mecz Kolejarza Rawicz” powiedział „Nie, weź, nie lubię Kolejarza Rawicz”) życzę, żeby żużel w Rawiczu nigdy nie zginął.

Kibicom zaś drużyn w ligach niejeżdżących oraz całej braci niezrzeszonej powiem jedno – szczęśliwego nowego sezonu! I żeby czekanie Wam się za bardzo nie dłużyło.


Joanna Krystyna Radosz

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2025
1. Orlen Oil Motor Lublin  11 24 +184
2. Betard Sparta Wrocław  11 20 +103
3. PRES Grupa Deweloperska
 10 17 +54
4. Stelmet Falubaz  11 15 -38
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  11  9 -10
6. Krono-Plast Włókniarz  10  7 -21
7. Stal Gorzów  11  5 -117
8. Innpro ROW Rybnik
 11  4 -155
 Metalkas 2. Ekstraliga 2025
1. Abramczyk Polonia
 11  22 +142
2. FOGO Unia Leszno  10  21 +162
3. Cellfast Wilki Krosno  11  16 +49
4. Texom Stal Rzeszów  11  15 -11
5. Hunters PSŻ
  9   8 -52
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 10   5 -99
7. Autona Unia Tarnów  10   5 -91
8. Moonfin Malesa Ostrów  10   3 -100
Krajowa Liga Żużlowa 2025
1. Ultrapur Start Gniezno
 8  16 +93
2. Wybrzeże Gdańsk
 8
 16 +86
3. Pronergy Polonia Piła  9
 14 +58
4. Optibet Lokomotiv  9
 12 +1
5. Trans MF Landshut Devils  9  8 -34
6. Speedway Kraków  10  4 -160
7. OK Kolejarz Opole  9 2 -144

Klasyfikacja SGP 2025 (po 7/10 rund)

1.   Bartosz Zmarzlik
131
2.   Brady Kurtz
122
3.   Fredrik Lindgren
99
4.   Daniel Bewley 97
5.   Jack Holder 86
6. Łotwa duża  Andrzej Lebiediew 59
7.   Max Fricke
59
8.   Robert Lambert 57
9.   Dominik Kubera 51
10. Czechy duzaFlaga  Jan Kvěch 49
11. Mikkel Michelsen 48
12. Anders Thomsen
45
13. Jason Doyle
39
14. Martin Vaculík 39
15. flaga niemiec Kai Huckenbeck 32
16. Leon Madsen 16

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43