PokredzieBannerDlugi

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

DSC 2820

O tym, że od wściekłego byka groźniejszy jest tylko ranny byk, wie każdy, kto choć raz oglądał zmagania hiszpańskich torreadorów. Takim torreadorem miała być 22 czerwca ekipa toruńskich "Aniołów". Zamiast torreadorów zobaczyliśmy jednak małe, zbłąkane aniołki, które poniosły porażkę, której nie da się nazwać inaczej niż frajerską. To, że Apator ma problemy ze zdobywaniem punktów na wyjazdach, wiadomo nie od dziś. Ale z kim mają wygrać? Kiedy? Skoro dla podopiecznych Piotra Barona za mocna okazała się zdziesiątkowana kontuzjami, jadąca bez trzech podstawowych zawodników, Unia Leszno... Zespół połatany niczym stare spodnie, z wyciągniętym z kapelusza Benem Cookiem i młodym, gniewnym Nazarem Parnickim, który musiał czekać pół sezonu na swoją szansę. Nie ma w tym odrobiny sarkazmu i z pełną odpowiedzialnością należy to przyznać - "szacun panowie, szacun". Wielokrotnie udowadnialiście, że w kryzysowych sytuacjach jesteście w stanie się podnieść i zaatakować.

 

Wracając do Apatora, znęcać się nad młodzieżowcami nie zamierzam, bo już w mediach na ten temat powiedziano i napisano sporo, ale słuchałem wypowiedzi szkoleniowca “Aniołów” w mixzonie... Serio, panie Trenerze?

Nie mamy dostatecznie szybkich silników na Ekstraligę. Trzeba to zmienić.

Mamy rundę rewanżową w "najlepszej lidze świata", a trener poważnego (chyba) klubu, tłumaczy kolejny fatalny mecz słabymi silnikami. Owszem, w przypadku zawodników na kontaktach amatorskich takie tłumaczenie miałoby jakiś sens, bo to klub wyposaża ich w sprzęt, ale mówimy o zawodowcach z doświadczeniem międzynarodowym! Którzy otrzymują kasę za przygotowanie do sezonu, sowitą punktówkę... a menadżer tłumaczy się brakiem odpowiednich silników. To jest tak absurdalne i komiczne tłumaczenie, niczym pamiętne “tory były złe i podwozie było złe”. Na serio Emil Sajfutdinow zapomniał, jak jeździ się w Lesznie? Przed sezonem padały w mediach szumne zapowiedzi, typy dziennikarskie, jakoby Apator miał zawalczyć o medal, a jak na razie nie może być pewny miejsca w finałowej szóstce.

 MG 4395


* * *

Od niepamiętnych czasów, wśród kibiców wyróżnić można pikników, ultrasów i innych. Swego czasu nawet opisaliśmy te kibicowskie typy. Ale Ci, którzy podczas meczu GKM – Falubaz, dali popis swojej głupoty i debilizmu, bo inaczej nazwać tego nie można, nie należą do żadnej z tych grup. Są po postu bandytami stadionowymi. Nie są nawet kibicami własnego klubu, bo kibic dba o swoją drużynę, wspiera ją. Wzniecenie pożaru poprzez podpalenie bluz, "skrojonych" w bandycki sposób "piknikom" odbierającym zamówiony i opłacony towar to kradzież i bezmózgowie. Dlaczego tak ostro? Ponieważ każdy klub ponosi odpowiedzialność za swoich kibiców na stadionie, za race i niszczenie mienia płaci klub, ale nie tylko o kary finansowe chodzi. Pamiętajmy, że regulamin za przerwę trwającą ponad 30 minut przewiduje walkower. Czyli brak punktów, kary finansowe, odszkodowanie dla telewizji, za które zapłaci klub. Sprawcy, szczęśliwi i dumni z siebie, jakby nigdy nic, poszliby na następny mecz, bo kto im zabroni? Prezes? Trener? Policja?

Ktoś zarzuci mi brak obiektywizmu, bo stało się to w meczu z Falubazem, który niewątpliwie na tym skorzystał, ale skontruję: tak samo krytykowałem zielonogórskich fanatyków po wydarzeniach z meczu z Polonią Bydgoszcz, gdy odpalono fajerwerki i race podczas biegu, w którym ucierpiał Adrian Miedziński, jak i gdy na trybunie VIP pobity został kibic bydgoskiej Polonii.

Co do GKM-u, rozbawiły mnie tłumaczenia prezesa Murawskiego, który nie potrafił zrozumieć, w jaki sposób na stadion została wniesiona pirotechnika oraz te nieszczęsne bluzy. Przecież klub zwiększył liczbę służb ochrony dwukrotnie... Nadmienię, że poza tym GKM informował, że na obiekt nie wniesiemy własnych napojów oraz o zakazie palenia papierosów. W informacji padło stwierdzenie, że ochrona będzie interweniować w przypadku łamania tego zakazu. Wszakże bluzy to nie papierosy i może czas pomyśleć o wpisaniu o regulaminu imprezy: zakaz palenia bluz ukradzionych kibicom innych klubów.

Dlaczego rozbawiły mnie te tłumaczenia? Tajemnicą poliszynela jest to, że “Ultrasi” są ważną częścią każdego klubu sportowego. To oni przygotowują efektowne oprawy, sektorówki. Często posiadają na stadionie własne pomieszczenia, gdzie ów oprawy, bębny, nagłośnienie, przechowują. Mają też w większości przypadków dostęp do stadionu przed meczami. Często też przekazują środki finansowe na rzecz klubu. Każdy prezes woli z ultrasami żyć w zgodzie i taka jest prawda. Nie da się w żaden inny, logiczny i sensowny sposób wytłumaczyć, w jaki sposób pirotechnika trafia na “młyny kibicowskie”, przecież nie jest teleportowana ani zrzucana ze śmigłowca. Faktem jest, że na tym co się stało w Grudziądzu ucierpiała sportowo drużyna, a klub ucierpi finansowo, choć mogło być dużo gorzej. Nikt mnie nie przekona, że dla chorych utarczek kibicowskich warto jest ryzykować walkowerem dla swojej drużyny, tylko po to, by wzbogacić swoje przerośnięte ego i leczyć kompleksy. Co do tłumaczeń sternika grudziądzkiego klubu, to może czas pomyśleć nad zmianą firmy ochroniarskiej, bo jak widać 150 osób nie było w stanie wychwycić na bramkach pirotechniki i bluz klubu przeciwnego... ale zapewne iluś fanów na stadionie dostało reprymendę za fajeczkę.

 

* * *

 

Wszystkich kibiców zaskoczyła informacja o wypożyczeniu zawodnika Polonii Bydgoszcz Franciszka Majewskiego do Stali Rzeszów. Fakt ten wywołał wściekłość wśród fanów "Gryfów" i jest zastanawiający z kilku powodów. Po pierwsze, kto wypożycza tak utalentowanego juniora do ligowego konkurenta? Bo chociaż “Żurawie” nie zachwycają, to nie przestali liczyć się w walce o miejsce w Play Off. Po drugie, poza Franciszkiem Karczewskim i Oliverem Buszkiewiczem, w kadrze zespołu ze Sportowej, pozostał jeden młodzieżowiec- niedoświadczony Hubert Gąsior. Rodzi to podstawowe pytanie: co w przypadku (nie daj Boże) kontuzji któregokolwiek z juniorów? No chyba, że Polonia po szumnych zapowiedziach odpuściła sobie kwestię awansu i ryzyko biorą "na klatę".

Po trzecie: O co chodzi w tym transferze? Polonia ogłosiła, że jest to wypożyczenie z opcją przedłużenia, natomiast Texom Stal Rzeszów poinformowała, że z opcją transferu definitywnego. Najciekawszym jest, że rzeszowianie już zdążyli wspomnieć, że zawodnik będzie występował w ich klubie do sezonu 2027. Czyżby ktoś nie czytał tego, co podpisuje, albo co gorsze, nie znał przepisów transferowych w polskim żużlu? Po czwarte: Po co była ta walka o Franka Majewskiego, skoro chłopak we wszystkich dotychczasowych meczach odjechał....  JEDEN wyścig, a w składzie znalazł się sześciokrotnie. Moim zdaniem zawodnik mógł jeździć sobie spokojnie na poziomie drugoligowym i w U24, co byłoby o wiele bardziej korzystne aniżeli oglądanie zawodów z parku maszyn. Takie działanie to moim zdaniem marnowanie obiecującego zawodnika. Zresztą nie jest to pierwszy i zapewne ostatni tego typu przypadek w polskim żużlu. Mam nadzieję, że bydgoszczanie nie pożałują tej decyzji po zakończeniu sezonu.


Albert Pachowicz

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Zawodnicy od lat jeżdżą z niedoleczonymi urazami. Specyfika naszego sportu jest taka, że w wielu przypadkach można to zrobić bez powodowania zagrożenia. Sam to robiłem jako zawodnik i te mecze wychodziły mi różnie. Kiedy było źle, to też dochodziłem do wniosku, że nigdy więcej, ale i tak startowałem. Naprawdę nie widzę tu idealnego rozwiązania.

Mariusz Staszewski

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2025 - zmierz się z najlepszymi!

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2025
1. Orlen Oil Motor Lublin  11 24 +184
2. Betard Sparta Wrocław  11 20 +103
3. PRES Grupa Deweloperska
 10 17 +54
4. Stelmet Falubaz  11 15 -38
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  11  9 -10
6. Krono-Plast Włókniarz  10  7 -21
7. Stal Gorzów  11  5 -117
8. Innpro ROW Rybnik
 11  4 -155
 Metalkas 2. Ekstraliga 2025
1. Abramczyk Polonia
 11  22 +142
2. FOGO Unia Leszno  10  21 +162
3. Cellfast Wilki Krosno  11  16 +49
4. Texom Stal Rzeszów  11  15 -11
5. Hunters PSŻ
  9   8 -52
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 10   5 -99
7. Autona Unia Tarnów  10   5 -91
8. Moonfin Malesa Ostrów  10   3 -100
Krajowa Liga Żużlowa 2025
1. Ultrapur Start Gniezno
 8  16 +93
2. Wybrzeże Gdańsk
 8
 16 +86
3. Pronergy Polonia Piła  9
 14 +58
4. Optibet Lokomotiv  9
 12 +1
5. Trans MF Landshut Devils  9  8 -34
6. Speedway Kraków  10  4 -160
7. OK Kolejarz Opole  9 2 -144

Klasyfikacja SGP 2025 (po 7/10 rund)

1.   Bartosz Zmarzlik
131
2.   Brady Kurtz
122
3.   Fredrik Lindgren
99
4.   Daniel Bewley 97
5.   Jack Holder 86
6. Łotwa duża  Andrzej Lebiediew 59
7.   Max Fricke
59
8.   Robert Lambert 57
9.   Dominik Kubera 51
10. Czechy duzaFlaga  Jan Kvěch 49
11. Mikkel Michelsen 48
12. Anders Thomsen
45
13. Jason Doyle
39
14. Martin Vaculík 39
15. flaga niemiec Kai Huckenbeck 32
16. Leon Madsen 16

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43